Pacanów - wiadomości-informacje

Walki w rejonie Stopnicy we wrzesniu 1939 roku


Sytuacja armii była bardzo trudna. Silnie przeskrzydlona od północy i mocno naciskana od południa i południowego zachodu, wydawała się mieć małe szanse uniknięcia okrążenia i ostatecznego rozbicia. W celu wyprowadzenia armii z zarysowującego się okrążenia jej dowódca - gen.bryg. Antoni Szylling - postanowił uderzyć na siły nieprzyjaciela zamykające armii drogę w rejonie Stopnica - Pacanów, przebić się do lasów rytwiańskich, a następnie osiągnąć przeprawy pod Baranowem i przejść na wschodni brzeg Wisły. Aby to osiągnąć należało najpierw przeprawić armię przez Nidę. W tym celu zorganizowana została obrona linii dolnej Nidy na dwóch przedmościach: Jurków - Koniecmosty oraz Ksany - Kocina.

Zadanie zorganizowania obrony przedmościa Jurków - Koniecmosty otrzymał 2 pułk strzelców podhalańskich (2 psp) ppłk.dypl. Stefana Szlaszewskiego, wchodzący w skład 22 Dywizji Piechoty Górskiej (22 DPG). Drugi rzut obrony stanowić miała Grupa Forteczna płk. Wacława Klaczyńskiego, która rozwinęła się od Szczytnik po Wiślicę, mając wysunięte ubezpieczenia (kompania piechoty z IV batalionu 73 pułku piechoty) do Chotla Czerwonego.

Obronę przedmościa Ksany - Kocina zorganizował 11 pułk piechoty płk.dypl. Henryka Gorgonia, wchodzący w skład 23 Górnośląskiej Dywizji Piechoty. Do bezpośredniego wsparcia pułk otrzymał III dywizjon 23 pułku artylerii lekkiej, pod dowództwem mjr. Jana Orłowskiego.

Od godzin porannych 8 września trwały na obu przedmościach zacięte walki z silnymi oddziałami niemieckimi, wspartymi czołgami i liczną artylerią. Mimo kilkakrotnie ponawianych ataków z udziałem czołgów i huraganowego ognia artylerii oddziały polskie broniły się dzielnie, nie dając się wyrzucić z obsadzonych stanowisk. W tym czasie siły główne armii "Kraków" odpoczywały w rejonach: las Chochół - Chotel Czerwony - Łatanice (22 DPG), Dobrowoda - Piasek Wielki - Ucisków (55 DPRez) i Chwalibogowice - Winiary - Nowy Korczyn (23 DP), szykując się do uderzenia na Stopnicę i Pacanów, gdzie rozpoznano niemieckie oddziały pancerne i zmotoryzowane, zamykające armii drogę odwrotu do przepraw przez Wisłę pod Baranowem.

Uderzenie na Stopnicę miała przeprowadzić o świcie 9 września 55 DPRez. Uderzenie to ubezpieczała od zachodu 22 DPG, która miała wykonać wypad na Busko jednym pułkiem, a gros sił skierować do rejonu Skrobaczów-Prusy-Kuchary, około 5 km na zachód od Stopnicy. Dowódca 55 DPRez - płk Stanisław Kalabiński - zorganizował uderzenie na Stopnicę w ten sposób, że w straży przedniej miał pójść najsilniejszy, 201 pprez. ppłk. Władysława Adamczyka. Kolumnę boczną stanowił 203 pprez. ppłk. Albina Rogalskiego, który miał przeciąć szosę Stopnica-Busko i ugrupować się obronnie w rejonie miejscowości Kąty Stare, około 2 km na północny zachód od Stopnicy. 204 pprez. ppłk. Wiktora Eichlera miał maszerować w II rzucie, za 201 pprez.

Marsz był bardzo ciężki z powodu bardzo złych dróg, piaszczystych i rozjeżdżonych. 9 września, około 6.00, czołowy I batalion 201 pprez. wkroczył do Stopnicy i nie zastał tam nieprzyjaciela. Od miejscowej ludności uzyskano informację, ze niemiecki oddział zmotoryzowany opuścił Stopnicę przed świtem i skierował się na Busko. W związku z tym dowódca pułku - ppłk Adamczyk - przystąpił do organizowania obrony Stopnicy, zgodnie z otrzymanymi rozkazami. Na swoją kwaterę wybrał budynek plebani, położony w centrum miasteczka.

Północny i północno-wschodni skraj Stopnicy obsadził I batalion 201 pprez kpt. Pawła Blewa, organizując linię ogniową poza skrajnymi zabudowaniami miasteczka. Zorganizowano silną obronę przeciwpancerną, przy pomocy okopanych armat ppanc. wz.36 i karabinów przeciwpancernych wz.37. Wsparcie artyleryjskie zapewnił II dywizjon 65 pułku artylerii lekkiej (65 pal). II batalion 201 pprez pozostawał w odwodzie, ugrupowany w sadach na południe i zachód od rynku. Południowych podejść do Stopnicy broniła Grupa Forteczna płk. Wacława Klaczyńskiego, która około południa obsadziła linię: las Szklanów - Kików - Magierów. 203 pprez, który miał duże opóźnienie w marszu, dopiero około południa obsadził zachodni skraj Stopnicy I batalionem mjr. Franciszka Książka, natomiast miejscowość Kąty Stare II batalionem kpt. Jana Skrzypka. III batalion pozostawał w odwodzie. 204 pprez. ppłk. Wiktora Eichlera pozostawał w odwodzie na południowo zachodnim skraju Stopnicy, w gotowości do wykonania uderzenia w kierunku południowym lub zachodnim.

Około 10.00 ppłk Adamczyk przybył do sztabu armii "Kraków", który kwaterował w folwarku Wolica, około 2 km na południe od Stopnicy. Dowódca armii pytał go o organizację obrony Stopnicy i siły użyte do tego celu. Zwracał uwagę na zabezpieczenie także kierunku zachodniego, bowiem 22 DPG doznała prawdopodobnie porażki w rejonie Buska, gdyż dotąd nie pojawiła się w wyznaczonym rejonie.

Od wczesnych godzin porannych Stopnica była praktycznie całkowicie zablokowana przez różnego rodzaju tabory, kolumny amunicyjne oraz liczne grupy uciekinierów, które przemieszczały się bezładnie zarówno na wschód, jak i na zachód. Tak duże zgrupowanie jednostek tyłowych było bardzo niebezpieczne, bowiem utrudniało manewry przegrupowania jednostek liniowych na zagrożone odcinki, a ponadto było bardzo podatne na wybuch paniki.

Około 11.00 podeszły pod Stopnicę niemieckie rozpoznania pancerne z kierunku Staszowa i podjęły walkę z żołnierzami ppłk. Adamczyka. Niemcy wykonywali krótkie, lecz gwałtowne uderzenia o charakterze nękającym, przy silnym wsparciu ogniowym haubic. Oddziały walczące w linii zaczynały ponosić duże straty od ognia artyleryjskiego. Po pewnym czasie Niemcom udało się uchwycić kilka domów w północno-zachodniej części miasteczka, ale zostali wyrzuceni kontratakiem dwóch kompanii odwodowego II batalionu 201 pprez. Wzięto około 30 jeńców, których odesłano do sztabu armii.

Około 13.00 sytuacja w Stopnicy stała się bardzo trudna. Miasto było ostrzeliwane ogniem artyleryjskim od wschodu i północy. Od strony Buska słychać było silny huk armat. To 22 Dywizja Piechoty Górskiej toczyła pod Broniną ciężką walkę z siłami głównymi niemieckiego VII Korpusu. Około 1600 sytuacja w Stopnicy stała się dramatyczna. Miasto znajdowało się z trzech stron w krzyżowym ogniu. Zachodnie i północno-zachodnie przysiółki: Topola, Kąty Stare, Prusy i Skrobaczów, były silnie atakowane przez piechotę z liczną artylerią. Wzmógł się także nacisk od strony Staszowa. Stopnica, otoczona ze wszystkich stron płonącymi osiedlami, stawała się prawdziwym piekłem.

Około 1600 dowódca armii "Kraków" - gen.bryg.Antoni Szylling - wydał rozkaz do dalszego odwrotu w kierunku przepraw przez Wisłę pod Baranowem. Oddziały miały oderwać się od nieprzyjaciela, pozostawiając elementy styczności, i maszerować po osi: Klępie - Oleśnica - Podlesie - Sydzyna - lasy rytwiańskie, gdzie należało zorganizować obronę. Straż tylną armii miał stanowić 201 pprez.

W trakcie formowania kolumny marszowej na drodze w kierunku Oleśnicy, doszło do tragicznego w skutkach incydentu. Na pozycje polskie wjechał omyłkowo autobus z niemiecką orkiestrą wojskową 15 pułku czołgów ze składu 5 Dywizji Pancernej. Gdy autobus wjechał na rynek Niemcy spostrzegli swoją pomyłkę i otworzyli ogień, pod osłoną którego próbowali dotrzeć do najbliższych zabudowań. Zbierające się do wymarszu oddziały 55 DPRez samorzutnie otworzyły ogień. Wkrótce część Niemców poległa, a reszta poddała się do niewoli. Incydent ten miał tragiczne następstwa, bowiem Niemcy uznali, że orkiestra została "wymordowana". Obwiniali o to dowódcę 55 DPRez - płk. Stanisława Kalabińskiego. Przeprowadzone śledztwo nie potwierdziło winy polskiego dowódcy, a mimo to płk Kalabiński został zamordowany przez gestapo w Radomiu 15 sierpnia 1941 roku.

Szacunkowe straty Wojska Polskiego w walkach o Stopnicę w dniu 9 września 1939 roku wynosiły 37 zabitych i 58 rannych. Na cmentarzu parafialnym w Stopnicy spoczywa 21 żołnierzy Wojska Polskiego, poległych w walkach w rejonie Stopnicy we wrześniu 1939 roku. Były także straty wśród ludności cywilnej, zwłaszcza wśród licznej rzeszy uciekinierów. Stopnica była zniszczona w znacznym stopniu. Spłonęło kilkadziesiąt budynków w centrum i na obrzeżach. Spłonęło także wiele domów w pobliskich sołectwach: Topola, Wolica, Kąty Stare, Prusy, Kuchary, Skrobaczów. Zachowało się kilkanaście fotografii, obrazujących zniszczenia w Stopnicy na skutek walk w dniu 9 września 1939 roku.


Opracowanie: Leszek Belon

B I B L I O G R A F I A



Adamczyk Władysław, Przeciw Nawale. Wrzesień 1939, Instytut Wydawniczy PAX, 1970..

Głowacki Ludwik, Działania wojenne na Lubelszczyźnie w roku 1939, wyd. II, Lublin 1986

Moś Wojciech, Strzelcy podhalańscy 1918-39, Kraków 1989

Osiński Robert, 22 pułk artylerii lekkiej, Oficyna Wydawnicza "Ajaks", Pruszków 1992

Osiński Robert, 6 pułk strzelców podhalańskich, Oficyna Wydawnicza "Ajaks", Pruszków 1996

Polskie Siły Zbrojne w II wojnie światowej, t.I, cz.I-II, Londyn 1959

Porwit Marian, Komentarze do historii polskich działań obronnych w 1939 roku, Warszawa 1983

Steblik Władysław, Armia "Kraków", wyd.II, Warszawa 1989

Wir zogen gegen Polen, Monachium 1939

Wojna obronna Polski. Wybór źródeł, Warszawa 1968

Zieliński-Przemsza Jan, Księga wrześniowej chwały pułków śląskich, cz.II, Oficyna Wydawniczo Autorska "SOWA-PRESS", Katowice-Sosnowiec, 1993

Zespół akt armii Kraków, Centralne Archiwum Wojskowe, t.II(3)15,12, t.II(3)16,271, t.II(3)16,272

W opracowaniu wykorzystano także relacje byłych oficerów, podoficerów i strzelców 55 DPRez oraz relacje naocznych świadków, znajdujące się w zbiorach prywatnych.