Wiadomości - Aktualności

W Oblekoniu świętowano Dzień Babci i Dziadka

Dodał: mratusznik Data: 2018-02-02 18:25:39 (czytane: 2991)

Kolejny już rok w styczniowe popołudnie na okolicznościowym spotkaniu zebrali się zacni goście – babcie i dziadkowie z sołectwa Oblekoń świętujący wspólnie swoje święto. 21 stycznia – to Dzień Babci a tuż po nim, bo 22 stycznia Dzień Dziadka.

Pomysł na wprowadzenie tego wyjątkowego święta w tak okazałej formie tu w Oblekoniu był wspólnym działaniem w ramach integracji środowiska pań z Koła Gospodyń Wiejskich, pani sołtys z Radą Sołecką i strażaków. To uroczyste popołudnie i wieczór utrwaliło się w kalendarzu imprez i co roku jego organizatorzy i gospodarze KGW, OSP, Sołtys starają się o jak najatrakcyjniejsze wypełnienie programu tego spotkania w remizie OSP. Stałym punktem są jasełka, które przygotowuje z grupą uczniów miejscowej szkoły zapobiegliwy o wszystkie detale przedstawienia,  proboszcz parafii ks. Lucjan Sańpruch. One wprowadzają w nastrój a wspólne śpiewanie bożonarodzeniowych kolęd integruje zebranych w świetlicy. Po raz pierwszy, ponieważ rozchorował się jeden z aktorów  w jego roli  wystąpił w tym roku ksiądz proboszcz i … występ duchownego w tym wcieleniu został przyjęty przez widzów z dużym aplauzem. Podtrzymali świąteczny nastrój kolędnicy – grupa Diamentów Powiśla a na finał kolorowy spektakl muzyczno-taneczny zaprezentował znany w regionie, niezwykle sympatyczny nagradzany na wielu przeglądach i konkursach, działający od 2004 roku Zespół Pieśni i Tańca „Wiśliczanie” z Wiślicy pod kierownictwem Jadwigi Krzak.   Najserdeczniejsze życzenia, długich lat spędzonych w zdrowiu i radości,  będącym na spotkaniu seniorom i wszystkim, którzy są już szczęśliwymi dziadkami - złożyły otwierając uroczystość sołtys sołectwa Oblekoń Halina Czekaj i przewodnicząca KGW Stanisława Łuszcz.

Jak kwitnie doskonała współpraca organizacji działających w lokalnej przestrzeni publicznej to widać po nastrojach szanownych gości honorowych tego spotkania – seniorów, babć i dziadków – co mnie, gospodarzowi gminy,  także już dziadkowi daje ogromną satysfakcję – mówił składając życzenia wójt Wiesław Skop.

 0039_Dzien01.jpg

0039_Dzien02.jpg 

0039_Dzien03.jpg 

0039_Dzien04.jpg 

0039_Dzien05.jpg 

0039_Dzien06.jpg 

0039_Dzien07.jpg 

0039_Dzien08.jpg 

0039_Dzien09.jpg 

0039_Dzien10.jpg 

0039_Dzien11.jpg 

0039_Dzien12.jpg 

0039_Dzien13.jpg 

0039_Dzien14.jpg 

0039_Dzien15.jpg

 

Nasze babcie i dziadkowie - są niezastąpieni, kochani, bardzo, ale to bardzo potrzebni w  wielopokoleniowej, polskiej rodzinie …

Nim doszli do wieku senioralnego, zbierali doświadczenie życiowe z tej jasnej, ale też i ciemnej strony. Byli piękni, młodzi, zdolni zawojować świat – budowali swoje życie nieraz pokonując wydawać się mogło niemożliwe bariery. Nie zastanawiali się, że życie płynie i lat przybywa a wraz z nimi zaczynają się dolegliwości i uciążliwości wieku 60+. Przygotowywali swoje dzieci do dorosłości, kształcili, wychowywali, opiekowali się, czuwali nad ich i rodziny bezpieczeństwem. Dorabiali się często nie bacząc na swoje zdrowie aż przyszedł czas, kiedy trzeba „odpuścić” i dać pole do działania młodym. Przyzwyczajeni – a warunki, w których byli aktywni zawodowo wymagały wielu wyrzeczeń, wystawania w kolejkach, zabiegania o materiały, produkty, sprzęt i wiele innych – taki był czas transformacji i przemian w Polsce, w którym przyszło im funkcjonować  – do ciężkiej pracy, czasami zazdroszczą młodszym, że dziś mają wszystko podane jak na tacy tylko, że …. nie zawsze potrafią z tego dobrodziejstwa racjonalnie skorzystać. Kiedy w domach pojawiły się wnuki zmienił się rytm ich życia. Pomni własnych doświadczeń w wychowywaniu dzieci inaczej patrzą na nie stając się opoką do cementowania rodziny. Przyspieszenia w codziennym życiu, jakie doświadczamy w ostatnim okresie i ten niedobry postępujący trend kultu pieniądza nad innymi wartościami sprawiły, że seniorzy stali się bardzo ważnym elementem podtrzymywania naszych rodzimych tradycji, ideałów i wzorców. Dopóki dorosłe już dzieci mają przy sobie swoich rodziców – jest gdzie przyjść z problemami, wyżalić się z kłopotów, zasięgnąć rady i tak po prostu być zrozumianym i wysłuchanym – bo to jest wielokrotnie bardzo potrzebne, aby wrócić psychicznie wzmocnionym do trudnej dziś rzeczywistości. Kiedy rodzice umierają – urywa się ów bezpośredni kontakt i jedynie dobre wspomnienia i rady odtwarzane w pamięci pozwalają już samym stawiać czoła przeciwnościom. I im dłużej ma się rodziców obok siebie, tym dłużej młode pokolenie czuje się bezpiecznie. Babcie i dziadkowie największą miłością i szacunkiem obdarzani są przez wnuki. Bo kto jak kto, ale właśnie oni są bezpiecznym schronieniem przed z pozycji dzieci „apodyktycznymi rodzicami”, którzy wymagają, na wiele rzeczy nie pozwalają, nie mają zbyt wiele czasu na zabawy, rozmowy, pomoc w dziecięcych problemach. Dziadkowie są powiernikami najskrytszych tajemnic, podadzą pomocną dłoń w każdej sytuacji, nie pytają wiele, rozumieją sprawy, z którymi się do nich zwracają, pomogą finansowo nie oczekując nic w zamian.

Są – jak słychać z wielu stron od wnuków - kochani za swój uśmiech, spokój, rozwagę – za to, że są w rodzinie gotowi do pomocy na każde wezwanie.

/Robert Gwóźdź/